Z beczki z napisem "koraliki". Na prędce zmontowana przywieszka do nożyczek. Pełno tych nożyczek dookoła mnie a jak potrzeba to wszystkie się chowają. Więc uwiązałam na smyczy. Różowej. Bo różowa dziewczynka. Zresztą różowy ostatnimi czasy pozwala raźniej spojrzeć na życie. Jak dziecko moje zobaczyło różową przywieszkę to zapragnęło najbardziej na świecie mieć podobną. Więc na prędce zmontowałam kolejną.
Dalej tak ciągnąc temat koralików, ponieważ skrzynka duża i nie ma kto odnieść na miejsce, poszperałam jeszcze i przypomniałam sobie, że obiecałam koleżance kolczyki.
Voila! Mówisz, masz. Niech ci się dobrze noszą Małgosiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz